wtorek, 11 lutego 2014

powrót

Nie uwierzycie, ale wróciłam do koralików.... mam kilka malusich projektów, które roiły mi się w głowie, a może kolejny kocyk (zwany u mnie w rodzinie kokisiem ... tak mówi Jula... jak wiadomo wpływ inteligencji wyższej na niższą łatwo zauważyć) trochę mnie zmęczył ? Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem. Panicz straszy, że już wyłazi, Bisia ma okres buntu artystycznego i wszędzie rysuje "duuuzie kółka", małż zafiksowwał znów na punkcie gry .. i tylko mi się nie chce grać w diablo tak jak kiedyś ...

Ps może ktoś polecić jakąś ciekawą książkę ... ostatnio do szpitala wzięłam Hyperiona ... troszkę za ciężka .. dosłownie i nie dało się równocześnie czytać  i zadowalać swoją uwagą nowego człowieka ... jakieś pomysły?, złote myśli ?