Od prawie siedmiu miesięcy jestem mamą Dżulsa, znanej bardziej jako Bibich vel Ancymon. Moi rodzice, mąż , nawet znajomi zaczęli widzieć mnie głównie przez pryzmat córy., która nomen omen właśnie siedzi na moim kolanie i usilnie próbuje pomóc w pisaniu.... OK uwielbiam bycie mamą, problem tylko w tym, że mi się cni bycie kimś poza mamą.... pożyjemy zobaczymy, póki co poszukuję pracy. A teraz do napisania, Ancymon domaga się obiadu. A dla zainteresowanych Ancymon wygląda tak :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz